niedziela, 27 maja 2018

AQUAPHOR - dzbanek filtrujący

Dzisiejszy wpis nie będzie dotyczył kosmetyków, stylizacji, nie będzie też relacją z wyjazdu.
Niedawno miałam okazję przetestować dzbanek filtrujący marki AQUAPHOR. Pomyślisz, recenzja dzbanka ? Po co to komu ? I też tak kiedyś myślałam, jednak z wiekiem zmieniają się preferencje i chcąc nie chcąc zamiast opinii na temat kosmetyków szukasz na blogach postów pomocnych w takich zwykłych życiowych wyborach. Przykład: jaką patelnię wybrać, jaki odkurzacz itp. Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. Dlatego pomyślałam why not ? Tak więc zaczynam bo chcę żeby ten post był konkretny, zrozumiały i w miarę wyczerpujący. Nie lubię lania wody ale w tym przypadku od tematu wody daleko nie odbiegnę.
Dzbanek, który testowałam i którego codziennie używam to AQUAPHOR model ONYX. Ze wszystkich modeli, które można znaleźć na stronie producenta w kategorii dzbanki filtrujące (https://aquaphor.pl/pitchers). Poniżej wymieniłam kilka kategorii według których w tym poście ocenie dzbanek.

WYGLĄD:
ONYX w mojej opinii ma najładniejszy kształt, bardzo klasyczny i świetnie prezentuje się na kuchennym blacie i co ważne jest największy. Wybrałam kolor czarny, ponieważ jest bardzo uniwersalny i podkreśla linię dzbanka. Na stronie producenta do wyboru jest jeszcze kolor biały.
Link do dzbanka na stronie producenta: https://aquaphor.pl/onyx






WIELKOŚĆ I POJEMNOŚĆ:

Pojemność dzbanka to 4,2l, a pojemność wody filtrowanej to 2l. Dla osoby, która używa dzbanka filtrującego codziennie i pije wodę w naprawdę dużych ilościach mniejszy dzbanek zdecydowanie się nie sprawdzi. Dla mnie taka pojemność jest idealna. Wodę filtruję zarówno do bezpośredniego picia jak i do gotowania.



FILTR:

Woda wlana do górnego pojemnika (pojemność 2l) filtruje się od 3 do 10 minut. Wydajność wkładu to 200l - naprawdę sporo w porównaniu z dzbankami innych konkurencyjnych marek. Wkład zatem trzeba zmieniać średnio co 2 miesiące. W przypadku marek z jakimi miałam do tej pory do czynienia był to miesiąc lub czasami 2 tygodnie ! Co nie jest ani wygodne ani ekonomiczne. Muszę tutaj też wspomnieć o jakości wkładu, który wzbogaca wodę w magnez, czego oczywiście nie widzimy ale zdecydowanie odczuwamy w smaku wody. Jeśli ktoś pije dużo wody to naprawdę tę różnicę odczuje.
Wkład B25Mg zawiera włókno Aqualen, dzięki któremu skutecznie usuwa jony metali ciężkich (np. rtęć, ołów), oraz usuwa z wody m. in. chlor, fenol, pestycydy, żelazo, niwelując nieprzyjemny zapach wody. Na pokrywie dzbanka umieszczony jest mechaniczny wskaźnik zużycia wkładu więc mamy jasny i klarowny obraz kiedy powinniśmy go wymienić.




SMAK WODY: 

Najważniejsza kategoria oceny dzbanka, a raczej wkładu filtrującego. Smak. Woda jak woda - wiele osób właśnie w ten sposób pewnie skomentowałoby tą kategorię. Jednak jeśli jesteś koneserem wody :) jakkolwiek to głupio brzmi i często wybrzydzasz (tak jak ja) to uwierz poczujesz różnicę.




Na koniec bardzo ważna rzecz. Coś co naprawdę było dla mnie dużym zaskoczeniem to jakość wykonania. Nie mówię teraz o szczegółach wyglądu, kolorach i kształcie ale o jakości materiału.
Gdy wyciągnęłam dzbanek z pudełka po raz pierwszy poczułam, że jest cięższy niż dzbanki znanych firm jakie do tej pory miałam okazję trzymać w ręce. I nie chodzi tutaj o wielkość ale o jakość tworzywa, z którego został wykonany. Jest solidny i bardzo wygodny w użytkowaniu.
NIE PRZECIEKA, POKRYWA SIĘ NIE OTWIERA PODCZAS LANIA WODY ! i tak użyłam caps lock'a do napisania tych kilku słów, a zdanie zakończyłam wykrzyknikiem. Przeciekanie i otwieranie się klapy to największe grzechy główne pozostałych marek produkujących tego typu produkty. Nie macie pojęcia ile razy wylałam  na siebie wodę nalewając ją do kubka. Pokrywa MA być szczelna i nic nie może się z niej wylewać, a już na pewno nie powinna się otwierać podczas nachylenia w celu nalania wody.

Cena dzbanka - 84,99 zł

Mam nadzieję, że post jest konkretny i prosty do zrozumienia mimo mojego poziomu ekscytacji dzbankiem podczas jego pisania. Do tematu na pewno jeszcze wrócę :)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz