wtorek, 27 stycznia 2015

Tutti Frutti !!!

Zima za oknem daje się we znaki :) brak humoru i wielka chęć odrobiny lata gdy za oknem biało od śniegu :) to wszystko zmusiło mnie do zakupu czegoś, co w choć najmniejszym stopniu umożliwi mi poczucie najcieplejszej pory roku podczas tej najzimniejszej, tak więc kupiłam masło do ciała Tutti Frutti firmy Farmona, zapach jest słodki, owocowy, po prostu jest to zapach jakiego teraz bardzo mi brakowalo ! 

Masło jest w fazie testów więc na temat nawilżania nie jestem w stanie napisać zbyt wiele.
Szybko się wchłania co według mnie jest jego dużą zaletą. No i ten przepiękny zapach !!! 



niedziela, 25 stycznia 2015

Honolulu W7

Jako iż nadal cierpię na mózgowe przesilenie wiedzą, po prawie całej nieprzespanej nocy, postanowiłam w dniu dzisiejszym zrobić sobie małą przerwę na zaprezentowanie mojego ostatniego ulubieńca. 

HONOLULU W7

Od bronzera wymagam niezwykłej delikatności, dobrego wykończenia, i bezpieczeństwa podczas używania :) bronzer to kosmetyk, którym można sobie zrobić naprawdę wielką krzywdę, a umiejętne jego używanie to nie lada wyzwanie. Postawiłam więc na kultowy bronzer Honolulu firmy W7. Podobno jest on inspirowany znaną Hoolą Benefitu. Po opakowaniu można by nawet rzec, że jest jego dokładnym odwzorowaniem. Jednakże kolor i wykończenie to zupełnie inna bajka. W opakowaniu znajdziemy mały pędzelek, podobno ma służyć do nakładania produktu na twarz. Choć sama nie wiem w jaki sposób. Nigdy go nie używałam, sądząc po jego kształcie nie ułatwia zadania. Do rzeczy... Aby bliżej przybliżyć... BLIŻEJ PRZYBLIŻYĆ... ahhh tak właśnie tak... wam produkt wrzuce jego pierwsze zdjęcie. 




Tak właśnie się prezentuje..  Czyż nie jest uroczy ? 
Wygląda przepięknie nie tylko na policzkach. Stanowi ozdobę szafki z kosmetykami. Po opakowaniu na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że jest niemalże identyczne jeśli chodzi o jego ogólną formułę jak to Hooli. Ale nie pudełeczka będziemy używać, a samego produktu. :) Brozner ma kolor brązowy... jasna sprawa !!! Jest to lekko zgaszony brąz, Nie wiem czemu na początku zauważałam w nim nutkę pomarańczu. Może się nie myliłam. Jednak daje radę. Na policzkach prezentuje się bardzo ładnie, naturalnie. Trzeba jednak nauczyć się nabierać jego odpowiednią ilość. 







sobota, 24 stycznia 2015

Sesyjny zawrót głowy.

Monotonia, brak skupienia na czymkolwiek innym niż nauka, ciągłe zmęczenie... TAK ! to właśnie uwielbiana przez wszystkich studentów sesja :) całą sobotę spędzam przed komputerem i notatkami... pijąc kolejną kawę i marząc o tym jak wspaniałym uczuciem będzie posesyjny relaks. Wczoraj w ramach przerwy postanowiłam zrobić porządek w szafce z kosmetykami. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wiele lakierów do paznokci nadaje się do wyrzucenia. No cóż w takim razie ich miejsce trzeba zastąpić nowymi :) jest okazja do usprawiedliwionych zakupów :)  

Wszystkim studentom życzę jak najbardziej litościwych prowadzących, tysiąca okazji do odpisywania, i sporo sił na tą trudną przeprawę przez uczelniane wyboje :) Pamiętajcie także o uśmiechu na twarzy oraz o osobach, które ten uśmiech wam fundują :) to może w dużej mierze wszystko ułatwić i z pewnością przyczynia się do niejednego sukcesu  :))) 

Wracam do nauki !!!!